W poprzednich odcinkach

MoNiA

Ja również odcinka nie ogladalam i dzsija zapomnailam o powtorce, ale po Waszych recenzjach wnoskuje, ze niewiele stracilam Wink

Wolalam ogladac nasze Złotka w walce o braz. Szkoda, ze przegrały, ale za 2 lata ME w Polsce, wiec licze na to, ze przed wlasna publicznościa wspierane dopingiem zwyciężą Smile

Mam nadzieję, ze jutrzejszy odcinek bedzie duzo ciekawszy niz poprzedni.

Gosia

No,dzisiaj wyjechałam i nie obejrzałam,ale trudno,mam nadzieje,że jutro będzie ciekawiej,więcej LiL o ile w ogóle będą.

Gosia

Znowu pierwsza,ale tu pustki,większość pisze na forum Anity.No ale dobra,odcinek fajny,podobał mi się,był Sambor,Dorotka,Holender.Zauważyłam taki jakby powrót do starych odcinków,była stara chyba muzyczka taka wesoła z tematu,potem były takie rozmowy pielęgniarek,kiedyś też dużo tego było.

Anna Z

Odcinek naprawdę świetny. Dobre tempo, wiele się działo, ale i padło wiele ważnych myśli. Bardzo podobał mi się Marek Siudym w roli Grzelaka, myślę, że z tych trzech odc. w ktorych wystąpił, ten był najlepszy. Znakomite teksty ("jeden leser, drugi Holender"). Sambor chyba się przekonuje, że nie da się budować związku na poczuciu obowiązku wobec własnego dziecka. Ale i Dorota chyba nie jest w tym związku szczęśliwa. A jest jeszcze Patrycja. Nawiasem mówiąc bardzo mi się podobała scena z Meg i Patrycją. Meg tak naprawdę w tej chwili nie ma nikogo, komu mogłaby się zwierzyć, a ta scena wypadła tak naturalnie i spontanicznie. Podobały mi się sceny z Mariolką i Korzyckim, ale jakby się wyczuwało wiszący w powietrzu dramat. Ewa rozwija swoje sieci, by złapać Kubę, a to jej tłumaczenie, że gdyby Zosia była, to też zaprosiłaby ją na tę kolację, wydało mi się mało przekonujące. Kuba widać, że jest pod urokiem pani reżyser, ale światełko kontrolne zapala mu się w głowie. Pytanie tylko czy potrafi się skutecznie bronić przed awansami Ewy. Na plus wypadł też dzisiaj Holender, trochę uwagi poświęcono pielęgniarkom, które (poza Bożenką) zazwyczaj były w tle. Myślę, że nawet brak Latoszków jakoś mi dzisiaj szczególnie nie doskwierał. No i świetna rozmowa Sambora z Grzelakiem na zakończenie odcinka.

marta

Brak Latoszków to w serialu nie powód zeby nie oglądnąć odcinka.A ten odcinek poprostu zrekompensował niedociągnięcia poprzedniego.Nie wiem tak jakos skojarzyłam nazwiska rezyserów z postacią Grzelaka..(Marka Siudyma) .w "Złotopolskich" rezyserem jest Radosław Piwowarski;a głównym aktorem miedzy innymi Siudym;dzisiejszy odcinek to Konrad Piwowarski i znowu Siudym.Nie wiem ;czy to tylko zbieznosc nazwisk;ale jak usłyszałam na początku muzyczke typową pod "Złotopolskich" to myslałam ze bedzie to odcinek trochę komediowy.Ale jednak ;pomimo ;ze Siudym zagrał z typowym dla siebie ironicznym akcentem;uwazam sie świetnie wybrnął z tej roli.
tez podoba mi sie wyeksponowanie personelu średniego;a nie tylko spychanie na dalszy plan.Ewa? zagadkowa kobieta.........ale ;przyznajmy sie szczerze;która z nas nie chciałaby uwiesc takiego doktora? sorry zart
Tez zauwazyłam wielką samotnosc Meg.Ma siostrę i to daleko.z którą ;jak pamietamy łączyły ja dawniej nie najlepsze stosunki.komu ona ma sie zwierzyć?Patrycja swietna;Sambor tez wiarygodny;w ogóle odcinek na duzy PLUS

Halley

Podzielam wasze zdanie wiec nie bede sie powtarzać, na plus trojkącik Dorotka Misiek i Patrycja no i nareszcie Henio z Mariolką Smile

Siudym mnie denerwuje w tej roli, ale grał dobrze.

Anna Z

Jak dla mnie dzisiejszy odc. był beznadziejnie dołujący. Jak można w jednym odcinku nagromadzić tyle nieszczęść, tyle smutku. Matka tracąca dziecko to już i tak wielki dramat, a do tego Meg odrzucona przez ojca własnego dziecka, Sambor męczący się w związku z Dorotą, niepewna swojej sytuacji Dorota, Patrycja odczuwająca swoją samotność, zazdroszcząca Meg, że mając dziecko nie będzie już samotna - to wszystko największego optymistę może wprawić w przygnębienie. Nie rozumiem czemu ma służyć takie epatowanie nieszczęściami. Czy byłoby złe, gdyby w migawce bodaj pokazać, coś innego. Jak dla mnie jedynym plusem, oprócz niewątpliwie ciekawego wątku medycznego, były sceny Zyberta z Tomkiem i Zyberta z Moniką. To wszystko!
Natomiast ta nowa na recepcji nie do przyjęcia, jej stosunek do Zyberta poniżej krytyki. Coraz bardziej zdobywa u mnie minusy Orlicka. Nie dziwię się, że Pawica ma dość pracy w szpitalu. Odcinek do szybkiego zapomnienia.

Mściwa Królowa Togo

Ania po Twoim opisie odcinka widzę, że nie wiele straciłam siedząc na zajęciach. Po tym opisie zastanawiam się czy w ogolę jutro powtórkę oglądać.

Paula:)

a mi sie bardzo podobał ;]
w ogole nowy sezon jest dla mnie swietny Razz

Gosia

Sezon może świetny,odcinek faktycznie miał pełno smutku i przygnębienia w sobie,ja akurat coś robiłam,ale cały czas słuchałam.Zybert miał faktycznie feralny powrót,no ale raz na jakiś czas może być taki dołujący odcinek.Teraz tez nie było LiL w obsadzie,a jeszcze chyba za tydzień też nie,czyli długo ich nie będzie.Może dali im trochę wolnego czasu,bo w tamtym sezonie tyle grali.
Ale ta scena z mopem i krwią świetna.