Forum Na dobre i na złe Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Radosna Twórczość 2 :]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 55, 56, 57, 58, 59  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Na dobre i na złe Strona Główna -> Na dobre i na złe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
niuńka
Miłość życia dr Latoszka



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 4850
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Mexico suenos...

PostWysłany: Pon 21:23, 03 Gru 2007    Temat postu:

fajniusi cedek dobrze ze piszesz Alus Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia
Dziewczyna Latoszka
Dziewczyna Latoszka



Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Wto 19:06, 04 Gru 2007    Temat postu:

Bardzo fajne i świetny pomysł z psiakiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Dziewczyna Latoszka
Dziewczyna Latoszka



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pomarańczowego pokoju

PostWysłany: Pon 18:00, 10 Gru 2007    Temat postu:

- Lena, czy ten pies może spać gdzieś indziej? – Witek niechętnie spoglądał na małego labradora o jasnej sierści, drzemiącego w najlepsze na łóżku, na miejscu Latoszka.
- Dlaczego, zmieścisz się – Lena wyszczerzyła zęby.
Szczeniak otworzył oczy i zaszczekał. Witek pogłaskał psa po głowie.
- Idź spać.
Labrador zaczął merdać ogonem, jednak nie ruszył się z miejsca.
- Mógł przynajmniej być wytresowany.
- To mały psiak, kiedy chciałbyś go tresować, w łonie matki?
- Nie będę spał w łóżku z psem!
- Ale on jest taki śliczny!
- Ale ma swój koszyk w kuchni.
Latoszek podszedł do okna i oparł ręce na biodrach, po czym odwrócił się, spojrzał na psa.
- No i co tak merdasz?
Brak reakcji.
- Witek, daj spokój.
- Lena. W sypialni jedna zecz: albo ja, albo pies. Chcesz spać z psem, proszę bardzo. Ja wychodzę. Chcesz być jakimś zoo…
- Witek, zapędziłeś się. Ja nie zamierzam z nim sypiać.
- Zachowujesz się jakbyś chciała.
- Oj, przepraszam, myślałam, że jestem w ciąży, ale wygląda na to, że ty jesteś bardziej.
Latoszek zamilkł. Pies przestał merdać ogonem. Lena zamknęła oczy.
- Idź spać – Witek po raz kolejny wydał rozkaz.
- Merdaj ogonem - po czym uniósł brwi.
- Lena?
- Nie będę się z tobą kłóciła. Głupszym się ustępuje.
- Ale ten pies chyba reaguje na odwrót.
- Jak na odwrót?
- Zobacz.
Na komendę „merdaj ogonem”, pies zeskoczył z łóżka, po czym i zwinął się w kłębek na dywanie przed łóżkiem.
- I kto tu psa tresował.
- Wiesz, co? Śpij już.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Dziewczyna Latoszka
Dziewczyna Latoszka



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pomarańczowego pokoju

PostWysłany: Pią 14:13, 21 Gru 2007    Temat postu:

Dziwnie można było się poczuć widząc, jak pies idzie spać, prosząc go o „merdanie ogonem”. Jednak piesek tak się nauczył i Witek nie sądził, aby cokolwiek to zmieniło.
Tymczasem dla Latoska zdarzyła się jeszcze jedna nieprzewidziana rzecz: w odwiedziny wybrała się do nich… mama Leny. Pani Starska przyjechała pod koniec miesiąca. Czwartkowym popołudniem Witek poszedł otworzyć drzwi i po chwili miał teściową na karku. Weszła do kuchni, gdzie Lena cos pichciła, po czym na jej widok…
- O, Boże! Lena! Ty jesteś w ciąży!
I rzuciła się wyściskać Lenę.
- Dzwoniłam, dlaczego nie mówiłaś? Jak się czujesz? Czemu mi nie powiedziałaś? Miałaś mdłości?
- O, Jezu, mamo…
- Jaki śliczny piesek! – pani Starska podeszła do labradora, a ten natychmiast obślinił ją. – Jak ma na imię?
- Właściwie, to nie wiem. On jest… oryginalny i nie wiem, jakie imię by mu odpowiadało.
- To jak go wołacie?
- Piesku.
- To fantastycznie! Macie pieska o imieniu Piesek, nie wiesz o tym?
- Nie?
- To już wiesz. Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że zostanę babcią.
Mimo wszystko Witek nie mógł dłużej słuchać. Niezauważenie wymknął się na balkon.
A jednak na balkonie już ktoś siedział.
- Widzę, że najbliższe dni spędzicie z rodzicami.
- Prawda.
Po chwili zdanie Latoszka zaczął podzielać i Piesek, który również wgramolił się na balkon i wspiął się na krzesło obok Witka.
- Z siwymi włosami wyglądasz lepiej.
Jego mama lekko się uśmiechnęła.
- Kiedyś były czarne.
- Tylko nie mów, że Arek wolał rude.
- Szef wolał rude. W firmie pracowały albo rude, albo blondynki. Niektóre dokładnie, jak te z kawałów.
- Jakie odchyły jeszcze miał twój szef?
- Pił tylko w filiżankach. Nawet coca-colę. I miał bzika na punkci małych, drogich przedmiotów.
- Był bogaty.
- Obrazy na ścianie w jego gabinecie były gdzieś za ćwierć miliona.
- Ile?
- Każdy obraz. No cóż, niektórzy zaczynają głupieć przy zastrzyku gotówki.
Uśmiechnęli się oboje. Piesek zaszczekał.
- Nie lubisz teściowej?
- Dlaczego?
- Wolisz siedzieć tutaj. Ze mną.
- Ludzie się zmieniają. Tobie zajęło to czterdzieści lat, ale lepiej późno niż wcale.
- Ja?
- Tak, ty. I o wiele lepiej wyglądasz z siwymi włosami.
- Kiedyś były czarne.
- Były pofarbowane na rudo.
- Jesteś teraz o wiele mądrzejszy.
- Ty również. A Arka niech diabli…
Nastąpił rozejm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia
Dziewczyna Latoszka
Dziewczyna Latoszka



Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pią 16:36, 21 Gru 2007    Temat postu:

Ekstra,i te siwe włosy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
Dziewczyna Latoszka
Dziewczyna Latoszka



Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy

PostWysłany: Pią 18:16, 21 Gru 2007    Temat postu:

Przyjemnie poczytać coś fajnego o Latoszkach. Ala super.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Dziewczyna Latoszka
Dziewczyna Latoszka



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pomarańczowego pokoju

PostWysłany: Sob 16:57, 29 Gru 2007    Temat postu:

Latoszek po raz pierwszy w życiu normalnie rozmawiał ze swoją matką. Nie można tego jednak było powiedzieć o rodzicach obu stron. Jedna była kompletnym przeciwieństwem drugiej, a myśl „przeciwieństwa się przyciągają” nie sprawdziła się w nawet najmniejszym calu. Każda miała inne, gust, rady dla Leny odnośnie ciąży i nie tylko.
- Tutaj pasują niebieskie zasłony.
- Czerwone będą lepsze. A firana musi być z wzorem kwiatów.
- Pasiasta o wiele lepiej będzie współgrała z bluszczem obok.
Latoszek zaczął się zastanawiać, gdzie panie widzą firany i zasłony, bo w tylko jednym pokoju znajdował się bluszcz, a w oknie zainstalowana była żaluzja. Żadnych firan.
- Zastanawiałeś się nad kolorem pokoju dla dziecka? Ten pokój obok łazienki na górze mógłbyś pomalować na śliczny zielony.
- Albo jasnopomarańczowy. To taki ciepły kolor.
Po kolejnej wymianie zdań Witek postanowił wyprowadzić psa. Dla dzidziusia pokój pojawił się na początku miesiąca. Obok sypialni, ze ścianami o kolorze żółtym. Ładnym żółtym.
Sprawę pogarszał fakt, że mama Leny postanowiła zostać przynajmniej do rozwiązania. A że nastąpi ono prawdopodobnie gdzieś pod koniec grudnia, oznaczało to przynajmniej cztery miesiące wymiany poglądów między przyszłymi babciami. A to może zaowocować jakąś katastrofą. Lub klęską żywiołową. Ewentualnie morderstwem.
Pocieszający był fakt, że za dwa dni kartki kalendarza wskażą wrzesień. A to oznacza upragniony urlop. I skromną, dwutygodniową wycieczkę do Krakowa, na którą wybierają się tylko we troje: on i Lena (Lena razy dwa, oczywiście). A mamy zostaną w domy, co sprawia, że jeśli dojdzie do jakiegoś przestępstwa, on nie będzie musiał za to ponieść odpowiedzialności.
Pies Piesek już znał trasę wycieczki, jaką zazwyczaj pokonywał z panią Latoszek, tak więc odważnie szedł naprzód. Właściwie trudno było określić, kto kogo wyprowadza na spacer. Lub biegi przełajowe. Bo kiedy Witek dotarł do domu, wyglądał na bardziej zmęczonego niż Piesek. Na bardziej zmęczoną wyglądała tylko Lena, którą mąż natychmiast zagonił do łóżka.
- Śpij sobie.
- Dobrze.
- Dobranoc.
- Wiesz, to się robi nudne.
- Wiem.
- Chyba wygonię mamę do Torunia.
- Niech tu siedzi. Za tydzień wyjeżdżamy.
- I to jest pocieszające. Kocham cię.
- Też was kocham.
- Przyjdź też za moment spać.
- Jasne. Tylko przebrnę przez panie dyskutujące na dole i nakarmię psa, bo twoja teściowa w wirze argumentów mogła o tym zapomnieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halley
Miłość życia dr Latoszka



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 3663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

PostWysłany: Sob 21:08, 29 Gru 2007    Temat postu:

Ala świetne strasznie strasznie strasznie mi sie podoba wojna tesciowych haha Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia
Dziewczyna Latoszka
Dziewczyna Latoszka



Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pon 14:16, 31 Gru 2007    Temat postu:

Jak zwykle super Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niuńka
Miłość życia dr Latoszka



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 4850
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Mexico suenos...

PostWysłany: Śro 15:40, 02 Sty 2008    Temat postu:

Ala podtrzymujesz mnei na duchu normlanie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Na dobre i na złe Strona Główna -> Na dobre i na złe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 55, 56, 57, 58, 59  Następny
Strona 56 z 59

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin