Radosna Twórczość 2 :]

Anna Z · Wysłany: Wto 19:11, 27 Mar 2007 Temat postu:

Ala, bardzo ciekawe i zakończenie jakby tajemnicze.

Majusia · Wysłany: Wto 20:07, 27 Mar 2007 Temat postu:

Bardzo ciekawe az chciało by się więcej Smile

Gdzie jeszcze można poczytać takei cuda? Smile

Ylva · Wysłany: Wto 21:19, 27 Mar 2007 Temat postu:

na oficjalnym, np moje Cool

Majusia · Wysłany: Wto 23:12, 27 Mar 2007 Temat postu:

Tylko po co skoro mamy je tu? Smile

Halley · Wysłany: Śro 15:51, 28 Mar 2007 Temat postu:

świetne Ala

ksantia · Wysłany: Śro 18:46, 28 Mar 2007 Temat postu:

aaa!! ja chce wiedzieć co będzie dalej Very Happy

wklejajcie wklejajcie Very Happy

kAsIuNiA_kAsIuNiA · Wysłany: Śro 20:58, 28 Mar 2007 Temat postu:

Ala, znakomite Very Happy

~!!~

Jeśli chcecie poczytać, zapraszam również do mojego małego kącika - blogaska.

[link widoczny dla zalogowanych] Razz

Ala · Wysłany: Czw 17:37, 29 Mar 2007 Temat postu:

Lena od pół godziny stała pod prysznicem, choć już kilka minut temu zakręciła wodę. Po kilku godzinach operacji pacjent nagle zmarł. To nie była jej wina, ale serce tłukło jej się dziwnie w piersi. Gnębiły ją jakieś czarne myśli, zwłaszcza po tej awanturze z matką zmarłego. Miała ochotę po prostu położyć się i spać, a jednocześnie nie chciało jej się wychodzić z łazienki. W końcu jednak wytarła się, włożyła szlafrok i wyszła z łazienki. Nagle do mieszkania wparował Latoszek.
- O, tutaj jesteś – w jego głosie dało się wyczuć ulgę.
- A gdzie mam być?
- Tutaj.
- Dlaczego?
- … Nie wiem.
- Zmarł mi pacjent. Jego matka zrobiła mi awanturę.
- O co?
- Że go nie uratowałam.
- Ile lat miał?
- Czterdzieści sześć.
- Uuu.
Lena wzruszyła ramionami.
- Niedobrze mi.
- Herbaty ci zrobię.
- Nie chcę. Ten pacjent…
- Lena, zdarza się. Naprawdę – Witek objął Lenę.
- Nie chcę herbaty. Położę się.
Latoszek rozłożył kanapę i zapakował Lenę do łóżka. Sam szybko wziął prysznic i położył się obok Leny. Ona wkrótce zasnęła, lecz Witek do północy toczył ze sobą zaciętą bitwę.
Muszę jej powiedzieć.
’Ale ona jest taka smutna.’
Ale musi wiedzieć.
’Wygląda strasznie.’
I tak się dowie.
’Wiem.’
Lepiej, żeby się dowiedziała od ciebie.
’Ale…’
Jak na to zareaguje?
’Nie mam pojęcia.’
Zbyt wiele się zdarzyło.
’To też fakt.’
Ale i tak musi wiedzieć.
’Więc jej powiedz.’
Muszę.
’Powodzenia. Genialny pomysł.
Dzięki za pocieszenie.
’Rano jej powiedz.’
Przecież teraz jej nie obudzę.
Rano obudził go nagły powiew chłodu. Zdziwiony usiadł na łóżku. Okazało się, że to Lena celowo zrzuciła kołdrę na ziemię.
- Co ty robisz?
- Wstawaj.
- Musisz mnie budzić w tak brutalny sposób?
- Nie. Chcesz herbaty?
- Chętnie. Ale następnym razem po prostu nastaw budzik.
Lena podreptała do kuchni, a Latoszek tymczasem doprowadził się do porządku.
- Lena, ja ci musze coś powiedzieć.
- Niech zgadnę. Rozmyśliłeś się.
- Co…? Nie, no, co ty…
- Więc słucham cię.
- Bartosz-wczoraj-trafił-do-szpitala.

Ylva · Wysłany: Czw 18:22, 29 Mar 2007 Temat postu:

No wiedziałam że gnida wroci Evil or Very Mad

Co ty Ala kombinujesz co?

Gosia · Wysłany: Czw 18:41, 29 Mar 2007 Temat postu:

Znowu on!